Piosenka na koniec roku
Komentarze: 5
Koniec roku, zycie jest do dupy...tra lalalala. Szykuja sie troszke nudne wakacje...tra lalalaala. Basu nie ma...lalalalla.Wystrzelam wszyskich..trararara tra tat ta tat ta. Ale ogolem jest o kij. Bo jutro koniec roku i popijemy sobie, a dziewki (nie mylic z takimi paniami,ktore robia zle rzeczy =] ) beda sobie jarac, a ja wam mowie, ze to wielkie gowno. I dzisiaj znowu poklucilam z anka o trawe. Weronika pozostala bezstronna. Szkoda slow. Dobra koncze dalej moja piosnke...Tra lalal...na czy ja skonczylam...Ziemniaki smierdza.... I frytki tez, bo sa ziemniakami z anoreksja...heh...tra la laa la la.... a jak jutro sie nie zajebie w 3 dupy, bo raczej nie ma szans, to bedzie i tak wesolo...tra ta ta ta tat. I dlaczego mi nikt nie komentuje bloga?!?!? lalalabum...bo ja nie mam ksiegi gosci, bo nie wiem, jak zalozyc, a komentarze potraktuje jakos znak, ze ktos odwiedza kajowego bloga....lalalala...muzykalne ze mnie dziecko....w koncu ojciec byl harcerzem.... a mama koszykarka....tar ta taa ta tartak.....ale teraz to sa szuje z nich....lalala lambada... a ja nie mam chlopaka....sra ta ta la tat....ale jakos z tym zyje...blee lele wrobelek elemelek... chociaz nie wiem, ale z drugiej strony takie trzaski to normalka....lalala tra ta sraka lal.... wazne, ze mam rowerek i 2 rece, chociaz zadko nimi ruszam...tra ta ta ta tam....jak to mawial Vincent Vega,,kurwa"... lalala...szubidu....a ja wam na to P.K.O i weronika na to S.K.O....uouououo...i kto ma racje, ten nie wie, ze golebie lubia blond...shoe be do....albo lepiej filipinki i batumi.....i ko juz koniec tej wesolej piosenki....zegnam ozieble... tymczasem bory lasem....bleeeeeeee (rzygi)!
Dodaj komentarz