cze 16 2002

Niedziela, ach niedziela


Komentarze: 3

No i koniec weekendu. Ale mi to makes no difference, bo to jush koniec roku i moga mi wszyscy po kolei ponaskakiwac. Jak ktos przeczyta wpis z soboty to dowie sie, co robilam wczoraj. Tak, ale z planow z bezalkoholowej imprezki nici. To znaczy b. dobrze, bo bylo wesolo. Siedzialysmy kilka godzin na balkonie i takie tam... Pikachu wypalila chyba 3 szlugi!!!!!!!!!Ach, schodzimy na psy. Ale od czego jest mlodosc. No i co ja mam jeszcze mowic. Dowidzenia.

kayak : :
20 czerwca 2002, 00:00
Sprostowanie - Kaju, wypaliłam 1,5 szluga i to byl moj pierwszy raz. Do dzisiaj nie miałam szluga w ustach mimo, ze dziewczyny palily.
wieloryb
17 czerwca 2002, 00:00
mówisz ze koga ci naskoczyć? eh... po dzisiejszym dniu chyba zmienilaś zdanie... bądź co bądź dzien marny, ale trzymam kciuki że będzie dobrze, licze że dotrwamy do wspólnych wakacji :/
pozioma
17 czerwca 2002, 00:00
nio z tym naskakiwaniem to chyba sobie wykrakalas ale my w sumie jestesmy w tej samej sytuacji Jeszcze sie bedziemy z tego brechac...ja tam sie jeszcze wstrzymuje bo starsza nie wrocila z pracy wiec jazdy jeszcze nie bylo Jak nie odezwe sie tu w czasie kolejnych 48godzin to wiecie co sie stalo - mamusia pojechala(po mnie) , wyjechala, rozjechala..czyli szukajcie mnie w kostnicy to na tyle

Dodaj komentarz